Od kaszmiru do koszmaru
Łatwo jest obarczyć Chiny sporą częścią winy za globalne zanieczyszczenie i za emisje gazów cieplarnianych, ale tak naprawdę to my ponosimy za to odpowiedzialność. Emisje gazów cieplarnianych i zanieczyszczenie spowodowane przez produkcję w Chinach są konsekwencją gorączkowej działalności przemysłowej, mającej zaspokoić ulotne kaprysy mieszkańców krajów rozwiniętych.
Pustynia Gobi, piaszczysty pas rozciągający się od wschodnich granic Mongolii do centrum północnych Chin, przykrywa większą część granicy między tymi dwoma krajami wydmami pyłu. Panuje tam ekstremalny klimat: w niektórych obszarach spada co najwyżej pięć centymetrów deszczu rocznie, w innych – dwadzieścia centymetrów, zimy są mroźne (temperatura niekiedy schodzi do czterdziestu stopni poniżej zera), a lata gorące (termometry pokazują palące czterdzieści trzy stopnie). Pomimo tak surowych warunków ekosystem tej pustyni jest bardzo delikatny: niewielka ilość wody, rzadka roślinność, przez większą część roku szaleją wiatry znad Syberii.
Gobi rośnie – szacunki wskazują, że między Mongolią a Chinami pustynia powiększa się od dwóch tysięcy trzystu do niemal czterech tysięcy kilometrów kwadratowych rocznie – częściowo z powodu zmian klimatycznych, a częściowo z powodu kóz. Tak, dobrze przeczytaliście: kóz.
Zachwyt Józefiny
Na trawiastych równinach tej pustyni na szczycie świata koczowniczy pasterze wypasali kozy (a także wielbłądy, owce, konie, jaki oraz bydło) przez tysiące lat, na długo przed Dżyngis-chanem. Szczególnie interesujące są dla nas – choć na równi kochamy wszystkie Boże stworzenia – kozy kaszmirskie. Ich wełna jest jedną z najcieplejszych i najbardziej miękkich na świecie (znajduje się pod ich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta