Od dziś każdy gra dla siebie
Turnieje indywidualne
Od dziś każdy gra dla siebie
KRZYSZTOF WYRZYKOWSKI
("l'equipe") z Eindhoven
Umówmy się, że zapomnieliśmy już o turnieju drużynowym, który dostarczył nam tylu przeżyć. Dziś zaczyna się rywalizacja o indywidualne medale, a to zupełnie nowa zabawa, choć będą się bawić ci sami tylko trochę bardziej zmęczeni ludzie.
W turnieju drużynowym grali wszyscy, ale wyczerpał on siły w nierównym stopniu. No bo jak porównać wysiłek na przykład naszego Lucjana Błaszczyka, który grał dwanaście gier singlowych (bilans 9-3) i sześć debli, z występami takiego Władimira Samsonowa, przewodzącego na światowej liście, który od tygodnia też grał dużo, ale przeważnie ze słabeuszami w peryferyjnej hali oddalonej od Indoor Sportcenter o kilka kilometrów. Porównanie nie jest przypadkowe, bo Lucek i Wowa zmierzą się, jeśli nie będzie kataklizmu, już w trzeciej rundzie. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta