Chodziłam po drzewach, kopałam piłkę
Chodziłam po drzewach, kopałam piłkę
FOT. ALAN PAJER
Brak makijażu, włosy ściągnięte w koński ogon, cierpienie w niewyspanych oczach. Czarny sweter, żakiet i spodnie, na przemian z białym lekarskim fartuchem. Zdjęcia z uniwersyteckiej kliniki w Innsbrucku, gdzie od świąt Wielkiejnocy przebywała wraz z chorym Vaclavem Havlem, obiegły cały świat. Czeska prasa, która przed trzema miesiącami nie mogła jej darować przeciągłego gwizdnięcia w parlamencie, gdy podczas wyborów jeden z posłów obrażał jej męża, teraz wybacza jej wszystko. I nawet chwali, twierdząc, że zachowała się profesjonalnie, gdy ze łzami w oczach, spokojnie tłumaczyła dziennikarzom przebieg choroby, dziękowała lekarzom. Na pytanie, co mąż napisał po przebudzeniu się z narkozy, powiedziała cicho: wybaczcie, to było bardzo prywatne, miłe...
Co w praktyce oznacza bycie małżonką głowy państwa?
- Z jednej strony ograniczenie wielu praw, a z drugiej rozszerzenie skali obowiązków - to nic, że dobrowolnie przyjętych - do maksimum. Nie mówię już o stracie takich "przywilejów", jak możliwość pójścia do sklepu po kilka damskich drobiazgów bez towarzystwa ochrony osobistej.
Ciekawi mnie, czy Czeszki są już dostatecznie wyemancypowane, czy muszą jeszcze ciągle walczyć o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta