Kuchnie narodowe, czyli melancholia smaku
maria synoradzka
Focaccia z rozmarynem i kroplą oliwy w Il Caminetto, domowe makarony u Giancarlo Russo, ośmiorniczki ze szpinakiem i fetą oraz podwójnie gotowana wieprzowina w Blissie… Kuchnie narodowe są próbą przeniesienia się w czasie. Przypomnienia sobie miejsc, w których jedliśmy oryginalne dania. Często okazją do poznania nowych kultur. Kiedy odwiedzam restauracje z narodową kuchnią, zastanawiam się, czy można odtworzyć autentyczny smak. Chyba nie jest to możliwe. To przecież nie tylko autentyczne ingrediencje na talerzu, ale także sytuacje, w których jemy, miejsca, ludzie. Cały splot zdarzeń.