Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nic nie wiem o telewizji

19 września 2008 | Magazyn tv | Krzysztof Kwiatkowski
źródło: Corbis
Jude Law
źródło: Rzeczpospolita
Jude Law
źródło: Rzeczpospolita

Z Jude’em Lawem rozmawia Krzysztof Kwiatkowski

RZ Kilka lat temu tabloidy niemal codziennie donosiły o pańskich kolejnych związkach, rozstaniach i dzieciach, pan zaś odmawiał wywiadów, a paparazzim groził procesami. Ostatnio jednak w tej wojnie z mediami nastąpiło chyba zawieszenie broni. Kto się zmienił – dziennikarze czy pan?

Mój stosunek do świata. Porzuciłem nadzieję na kreowanie własnego wizerunku. Gdybym wciąż przejmował się cyrkiem, który tworzy się wokół tak zwanych celebrytów, nie mógłbym spać po nocach. Paradoksalnie, kiedy paparazzi stali mi się obojętni, przestali mnie nękać. Brukowce są jak denerwująca mucha – jedynym sposobem walki z nimi jest ich ignorowanie.

Jednak trochę to wszystko pana kosztowało. Przez ponad rok nie pojawił są żaden film z pana udziałem.

Rzeczywiście, miałem dosyć. Współczesny przemysł filmowy pożera człowieka i niszczy. Wielkie studia, wielkie produkcje, wielkie pieniądze. Wielkie rezydencje gwiazd i wielkie przyjęcia. A wystawny tryb życia bywa pułapką, która zmusza do ciągłego poszukiwania ról i tłuczenia kasy. Czułem się wypalony, przestałem czerpać przyjemność z pracy. Skoncentrowałem się na życiu prywatnym i moich najbliższych.

Czy tamten czas czegoś pana nauczył?

Zrozumiałem, że w pracy pragnę przede wszystkim niezależności. Dostaję mnóstwo propozycji. Postanowiłem wybierać tylko te, które naprawdę mnie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8121

Spis treści
Zamów abonament