Spór o ekshumację szczątków Garcii Lorki
Rodzina hiszpańskiego poety i dramatopisarza nie będzie się już sprzeciwiać otwarciu mogiły zbiorowej z czasów wojny domowej, w której znajdują się jego szczątki. „Nie mieli wyjścia” – mówi gazecie „El Pais” wnuczka nauczyciela zabitego wraz z Federico Garcią Lorcą (1898 – 1936) i pochowanego obok niego.
Nieves Galindo chce się upewnić, że szczątki dziadka spoczywają w zbiorowym grobie koło Grenady. Złożyła wniosek o ekshumację u sędziego Baltasara Garzona, który bada losy osób zaginionych podczas wojny domowej (1936 – 1939) i za rządów generała Franco (1939 – 1975). – Wolelibyśmy, by do tego nie doszło, ale szanujemy wolę innych – mówi Laura Garcia Lorca, bratanica poety. Obawia się, że ekshumacja przerodzi się w spektakl. Podkreśla, że w okolicy pochowano tysiące ludzi. Leżą na jednym cmentarzu. –Ten wąwóz jest jego grobem, chcemy go tam zostawić – dodaje.
Otwieranie grobów z czasów wojny domowej podzieliło hiszpańskich polityków. Prawica sprzeciwia się rozdrapywaniu ran przeszłości i dzieleniu społeczeństwa. Socjalistyczny rząd uważa, że Hiszpanie mają prawo dowiedzieć się całej prawdy o śmierci bliskich.