Salon książki szansą Warszawy
Stolica każdego cywilizowanego kraju jest naturalnym centrum wydarzeń literackich. A jak jest u nas? Na pierwszy rzut oka – w porządku: wydawnictwa pracują pełną parą, odbywają się targi książki, spotkania, a na ulicy można spotkać Pilcha czy Głowackiego.
Czegoś jednak brakuje. To już nie te lata, gdy w kawiarni Czytelnika zbierała się elita, a premiera głośnego tytułu wywoływała zażarte dyskusje. Życie literackie pełne twórczego fermentu przeniosło się do innych miast, gdzie organizowane są najważniejsze dziś festiwale i przyznawane prestiżowe nagrody. Czy Warszawski Salon Książki ma szansę przywołać lata dawnej świetności? Czy nowa impreza wyzwoli warszawskie życie literackie z pęt lokalności? Czy varsavianistyczny cykl podkreśli jego specyficzny stołeczny charakter? To trudne zadanie, ale wykonalne.