Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

IPN nie może podsycać złych emocji

19 września 2008 | Kraj | Eliza Olczyk Bernadeta Waszkielewicz
Nie zgadzam się z bezkrytycznym poparciem dla prezesa Instytutu  Janusza  Kurtyki – mówi  Bogdan  Borusewicz
autor zdjęcia: Jakub Ostałowski
źródło: Rzeczpospolita
Nie zgadzam się z bezkrytycznym poparciem dla prezesa Instytutu Janusza Kurtyki – mówi Bogdan Borusewicz

Czas zakończyć opętańcze swary nad naszym zwycięstwem – apeluje do skłóconych kolegów z opozycji marszałek Senatu. Sądzi, że Sławomir Cenckiewicz i podobni mu historycy IPN interpretują historię na potrzeby dzisiejszej polityki

Rz: Według szefa kolegium IPN Andrzeja Chojnowskiego są świadkowie, że pana biuro naciskało na Instytut, by zdymisjonować Sławomira Cenckiewicza. On sam wymienił nawet nazwisko osoby, która dzwoniła w tej sprawie.

Bogdan Borusewicz: Instytut Pamięci Narodowej sam wydał oświadczenie, z którego wynika, że nacisków nie było. Ale wiem, że jest pewna grupa w IPN, która będzie to kwestionowała. Jeśli ktokolwiek chce sprawę rozgrywać politycznie, albo tak jak prof. Andrzej Chojnowski chce prowadzić jakieś śledztwo wewnętrzne, to niech to robi.

Podobno IPN przyjął takie stanowisko, ponieważ się obawia, że Platforma Obywatelska obetnie mu budżet.

Wszystko można wymyślić. Sławomir Cenckiewicz udowodnił, że jest politykiem. Ale także polityk powinien mówić prawdę.

A on kłamie?

Nie tylko, ale też wmontował mnie w sytuację, której sobie nie życzyłem.

Mówi pan o lekcjach historii w Liceum Plastycznym w Gdańsku? Tak. Wmontował mnie w cykl spotkań bez informowania mnie o tym. Dymisja Sławomira Cenckiewicza jest wewnętrzną sprawą IPN. Rozumiem, że tam powstał jakiś konflikt i w ten sposób został rozwiązany.

Konflikt w gdańskim IPN?

Dyrektor miejscowego IPN był ze mną na spotkaniu w liceum. Spytałem więc 15 września, dlaczego nie powiedział, że po mnie jest następne spotkanie z małżeństwem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8121

Spis treści
Zamów abonament