Wygrzebane z polskich śmieci
Wydruk scenariusza filmowego, twardy dysk z danymi, zdjęciami i pracą licencjacką, przeterminowana niezniszczona karta kredytowa. To wszystko można znaleźć w śmieciach. Socjolog Anna Macyszyn-Wilk przebadała 6 tysięcy worków z odpadkami
Rz: Jak prowadziła pani analizę śmieci?
Anna Macyszyn-Wilk: Badania prowadziliśmy w trzech edycjach. Każde trwało około trzech tygodni. Odbywały się na trzech różnych stacjach przeładunkowych w Warszawie, tam gdzie śmieci są zwożone przez firmy sprzątające miasto. Przebadaliśmy 6120 worków. Znaleźliśmy aż 2046 worków zawierających dokumenty! Z każdego kontenera braliśmy dwa worki do analizy.
Ankieterka sprawdzała, skąd worki pochodzą – z firmy czy domu prywatnego. Można to poznać po zawartości – jeśli są w nich odpady spożywcze, to wiadomo, że pochodzą z domu. Chcieliśmy sprawdzić, jakie zaniedbania powstają przy wyrzucaniu śmieci zarówno przez firmy, jak i osoby prywatne. Czy znajdują się tam dokumenty – zniszczone czy w całości. Billingi, faktury, rachunki. Prowadziliśmy badania na zlecenie firmy produkującej niszczarki.
Polacy są coraz zamożniejsi. Czy widać to także w śmieciach?
Uderza nadmiar wszystkiego, co wyrzucamy. Mnóstwo rzeczy niezniszczonych. Kupić, poużywać i wyrzucić – to nasza ideologia. Tysiące reklamówek, gadżety, dokumenty. Wszystko pomieszane z jedzeniem zawiniętym w grube ilości plastiku, żeby się nie rozlało. Widać, jak nie dbamy o środowisko. Pamiętam różowy rowerek dziecinny, prawie nowy. Nikt go nie zabrał ze śmietnika. Aż dotarł do stacji przeładunkowej.
Śmiecie są kopalnią danych o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta