Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Ja za ciebie, ty za mnie

09 grudnia 2008 | Sport | Paweł Wilkowicz
Jan Urban: laptop jest ważny, ale nos też się przydaje
autor zdjęcia: Piotr Nowak
źródło: Rzeczpospolita
Jan Urban: laptop jest ważny, ale nos też się przydaje

Trener Legii Warszawa Jan Urban o jesieni w lidze, polocie Lecha Poznań i hiszpańskich walizkach z pieniędzmi

Rz: Lech w tabeli wyprzedza Legię o włos, tylko bilansem bramek, ale w powszechnej świadomości jest daleko przed wami. Gdy pan oglądał mecz Lech – Deportivo La Coruna, pomyślał pan: „Moi piłkarze też mogliby tak zagrać”?

Jan Urban: Lech w wielu spotkaniach grał widowiskowo, z polotem, ale miał też w lidze swoje problemy. To europejskie puchary zapewniły mu opinię drużyny górującej tej jesieni nad resztą. I słusznie, bo w Europie gra jak równy z równym, zdobywa doświadczenie, buduje swoją legendę. Trzymam za nich kciuki. Legii się start w europejskich pucharach nie udał, choć uważam, że FK Moskwa to nie był rywal ponad nasze siły. Mieliśmy wtedy różne problemy, nie ze wszystkimi piłkarzami mogłem pracować w okresie przygotowawczym. Tym bardziej zazdroszczę Lechowi pucharowych sukcesów.

Roberta Lewandowskiego też pan zazdrości? Mógł grać w Legii, ale podobno uważał pan, że znalazłoby się dla...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8188

Spis treści
Zamów abonament