Nie jesteśmy tylko od dobrych wiadomości
JP Morgan nie usiłował manipulować rynkiem walutowym publikując raport o złotym. Fixing cudów to też nie nasza wina - mówi w rozmowie z "Rz" Jakob Stott, dyrektor ds. operacyjnych JP Morgan na Europę, Bliski Wschód i Afrykę
Jak odpowie pan na zarzut nierzetelnego przygotowania raportu JP Morgan o przyszłości złotego? Oceniliście, że spośród walut regionu jest on najbardziej narażony na ryzyko osłabienia.
Jakob Stott: Kwestie rzetelności raportu dotyczące złotego sprawdziliśmy już w październiku. Został on sporządzony zgodnie z naszymi regułami. Celem raportu w żadnym razie nie było osłabienie złotego. Naszym zamiarem było przedstawienie poglądu analityków banku będące odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie inwestorów związane z niestabilnością rynków walutowych w regionie.
Ale nie wszystkich to przekonuje. Czy publikacja raportu była związana z aktywnością JP Morgan na rynku walutowym?
Nie potrafię wyjaśnić, skąd wzięły się plotki, że publikacja raportu związana była z naszą aktywnością na rynku złotego. Na wszelki wypadek sprawdziliśmy to. Tak nie było. Celem raportów analitycznych jest dostarczenie informacji klientom. Dlatego raporty muszą być obiektywne, inaczej nie mają wartości.
Wyciągnęliśmy pewne problemy gospodarki na wierzch i jesteśmy za to karani. To jak zastrzelenie posłańca, który przynosi złe informacje
Ale obserwatorzy mają prawo zgadzać się lub nie z ich wnioskami. To jest nasza ocena dotycząca np. złotego czy stanu gospodarki. Przekazujemy ją naszym klientom w dobrej wierze. Raport, o którym mówimy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta