Egzotyczna bestia z dużym apetytem
Mazda cx-7 doskonale prowadzi się zarówno po gładkiej autostradzie, jak i wiejskich dróżkach. Przyjemność z jazdy może popsuć tylko zbyt częste spoglądanie na wskaźnik zużycia paliwa.
Hasłem promocyjnym Mazdy jest japońskie zawołanie „zoom-zoom“, które znaczy mniej więcej to samo co nasze „brum-brum“ i ma podkreślać beztroską przyjemność z jazdy. Spośród wszystkich aut oferowanych w Polsce przez koncern z Hiroszimy mazda cx-7 jest chyba najbliższa filozofii „zoom-zoom“. Już sam wygląd tego crossovera, który przypomina skrzyżowanie muskularnego ścigacza z postawnym SUV-em, zapowiada ciekawe wrażenia.
Nie czuć prędkości
Po zajęciu miejsca w środku auta napięcie rośnie. Kierownica i dźwignia zmiany biegów żywcem przeniesione z roadstera mx-5 podkreślają sportowe ambicje cx „siódemki“. Plastiki na desce rozdzielczej są twarde, ale ładne i dobrej jakości. Prestiż delikatnie podkreśla skóra na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta