Włoski Fiat potrzebuje silnego partnera
Fiat jest za mały, by przetrwać samodzielnie. Musi szukać partnera – powiedział wczoraj szef włoskiej firmy Sergio Marchionne
„Globalni producenci samochodów będą zmuszeni do łączenia się, aby przetrwać skutki kryzysu. W branży pozostanie sześciu wielkich graczy” – stwierdził szef grupy z Turynu w wywiadzie dla europejskiej wersji pisma „Automotive News”.
Marchionne uważa, że utrzymają się tylko te firmy, które będą zdolne produkować 5,5 – 6 mln pojazdów rocznie. Fiat po dziewięciu miesiącach dostarczył nieco ponad 1,7 mln aut.
„Ostatecznie przetrwa po jednym dużym producencie z Ameryki, Niemiec, Japonii, Chin i Europy oraz konsorcjum francusko-japońskie” – dodał Marchionne. Pod względem wielkości produkcji mogą to być: GM, Toyota, Volkswagen, Ford i Renault-Nissan.
Marchionne poinformował, że zawiesza wszystkie projekty na przyszłość oprócz tych, które są zaawansowane w 80 – 90 proc. Prezes Fiata uważa, że masowi producenci aut, aby przetrwać, muszą uzgodnić nowy model prowadzenia biznesu.
Z powodu kryzysu wszystkie fabryki Fiata we Włoszech (48 tys. osób) zawieszą produkcję od 15 grudnia do 12 stycznia.