Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Od śmiechu do rozpaczy

09 grudnia 2008 | Kultura | Barbara Hollender
Maciej Stuhr w „33 scenach z życia” w reżyserii Małgorzaty Szumowskiej
źródło: kino świat
Maciej Stuhr w „33 scenach z życia” w reżyserii Małgorzaty Szumowskiej

Rozmowa z Maciejem Stuhrem. Za rolę w filmie „33 sceny z życia” dostał wczoraj prestiżowe wyróżnienie dla młodych aktorów – Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego. Opowiada „Rz” o swoim stosunku do zawodu, debiucie i planach na przyszłość

Rz: Czy nagroda, której laureatami byli m.in. Janda, Olbrychski, Kondrat czy Opania, jest dla pana ważna?

Maciej Stuhr: Wielką wartość ma dla mnie właśnie to, że Nagroda im. Cybulskiego wpisuje mnie we wspaniałą tradycję polskiego aktorstwa. Jej patron jest legendą. Chowałem się na jego rolach w „Popiele i diamencie” czy „Salcie”. Ale kiedy o nim myślę, rysuje mi się przed oczami coś więcej: jego sylwetka, przydymione okulary, głęboki smutek ukryty w uśmiechu, wewnętrzny niepokój, niepogodzenie ze światem. To, co sprawia, że stał się symbolem polskiego losu. Aktorzy rzadko mogą zaistnieć w kulturze jak on. A większość laureatów tej nagrody tworzy tak znakomite grono, że zaszczytem jest znaleźć się wśród nich.

Tylko że ci artyści na ogół kształtowali się w czasie, gdy polskie kino dawało im więcej szans rozwoju.

Każde czasy są inne i trzeba umieć się w nich odnaleźć. Ale to oczywiście jest problem. Dziś nie ma zbyt wielu błyskotliwych aktorskich debiutów. Może dlatego, że w rodzimych filmach brakuje pełnokrwistych, interesujących młodych bohaterów. Na scenie też nie jest dużo lepiej. Jako chłopiec chodziłem do Teatru Starego, gdzie w garderobie obok mojego ojca...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8188

Spis treści
Zamów abonament