Wojskowa ubecja wciąż nietykalna
Informacja wojskowa była znacznie bardziej podporządkowana moskiewskiej centrali niż SB. Dlatego pominięcie wojskówki przy dezubekizacji jest zdumiewające – twierdzi historyk w rozmowie z Bartłomiejem Radziejewskim.
Rz: W piątek Sejm opowiedział się za zmniejszeniem emerytur dla funkcjonariuszy służb specjalnych PRL. Nie obejmuje on jednak funkcjonariuszy Informacji Wojskowej.
Jan Żaryn: Pomijanie w procesie dezubekizacji funkcjonariuszy tzw. wojskowej ubecji, czyli Informacji Wojskowej, Wojskowej Służby Wewnętrznej istniejącej w latach 1957 – 1989 i II Zarządu Sztabu Generalnego LWP jest zdumiewające.
Uważa pan, że tych funkcjonariuszy należało potraktować tak jak esbeków?
Wywiad i kontrwywiad wojskowy, podobnie jak SB, powstały z inspiracji sowieckiej i pełniły podobną rolę. Więcej, Informacja Wojskowa do 1956 roku w całości niemal była obsadzona przez Sowietów. Koncentrowała się na walce z wrogami ustroju, w tym tkwiącymi w wojsku, z których najważniejsi byli oficerowie Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, ale także członkowie podziemia niepodległościowego, a później – z tzw. opozycją demokratyczną, w tym „Solidarnością”....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta