Chmielna bez klientów
To miał być weekend wielkich wyprzedaży na Chmielnej. Jednak klienci o tym nie wiedzieli, bo w sklepowych witrynach nie było informacji
Przedświąteczną akcję „kupiecki weekend” dzielnica Śródmieście przy udziale stowarzyszenia Chmielna zorganizowała po raz pierwszy. Obniżki w sklepach sięgały nawet 70 procent. Jednak klientów było jak na lekarstwo.
– W ubiegłym roku przed Bożym Narodzeniem mieliśmy o wiele większy ruch – przyznaje Joanna Pintera, zastępca kierownika w sklepie Levi’s.
Pustki były nie tylko w sklepach odzieżowych, ale też z pamiątkami, obuwniczych oraz w perfumeriach.
– Słabo – podsumowuje ruch pani Małgorzata, sprzedawczyni ze sklepu Sineli. Klienci byli zaskoczeni akcją. – Dzisiaj są jakieś wyprzedaże, a gdzie plakaty? – dziwiła się pani Weronika, która w sobotę spacerowała Chmielną.Dlaczego kupiecki weekend wypadł tak marnie?
– Na pewno nie zawinił brak reklamy. Raczej brzydka pogoda – uważa Stefan Zamoyski, prezes stowarzyszenia Chmielna. – Ludzie wybrali centra handlowe.Promocje na Chmielnej potrwają do końca roku.