Można stracić na pracowniku ze Wschodu
Wielu obywateli Ukrainy czy Białorusi zamiast legalnie pracować w Polsce, zasila szarą strefę. Nie jest bowiem sprawdzana prawidłowość ich zatrudniania
– Wysyłaliśmy do urzędów pracy zawiadomienia, że blisko
30 proc. pracowników z Rosji, Ukrainy i Białorusi, którzy się mieli stawić do pracy u naszych klientów, nie pojawiło się. Urzędy jednak nie sprawdzały tych informacji – mówi Krzysztof Wróblewski, prezes zarządu agencji zatrudnienia Efekt Serwis.
Podkreśla, że ci cudzoziemcy potrzebowali dokumentów wjazdowych, aby nie tylko móc legalnie przekroczyć polską granicę, ale także bez trudności wjechać do innego kraju Unii Europejskiej.
Potwierdza to Rafał Dryla, prezes zarządu agencji GP People. Według niego większość robotników ze Wschodu trafia na niemieckie budowy.
Bez kontroli
– Nie mamy żadnych narzędzi, aby w jakiś sposób zareagować lub ograniczyć ten preceder – mówi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta