Miasto idealne
Magdalena Staniszkis, architekt i urbanistka, mówi Joannie Bojańczyk o tym, jak tworzyć lokalną przestrzeń do dobrego życia miejskiego. Sklep blisko domu‚ knajpka na rogu‚ mała szkoła – to łączy ludzi najbardziej
Była pani niedawno w Katowicach na konferencji „Metropolie rządzą światem”. Mówiono tam o tym‚ jak rozwiązania techniczne‚ przede wszystkim informatyka, mogą poprawić jakość życia w mieście. Wizja milionów mieszkańców zarządzanych przez komputery jest dość ponura.
Poruszano wszystkie tematy związane z miastem – edukacja‚ komunikacja‚ architektura‚ infrastruktura. Duże miasta się rozrastają. Jak je zorganizować‚ żeby dało się w nich żyć? Normalny człowiek się nad tym nie zastanawia. Platon mówi‚ że ludzie stworzyli miasto dla dobrego życia.
Na miasto jesteśmy cywilizacyjnie skazani. Ale czy ono zapewnia dobre życie?
Dobrze się żyje w takim mieście‚ w którym wychodzi się z domu, idzie ulicą i widzi ludzi‚ których zna się z widzenia‚ a w sklepie sprzedaje ktoś‚ kto mówi: „niech pani tego sera nie kupuje‚ on jest nieświeży”. Jak się ma dzieci‚ można je wziąć za rękę i zaprowadzić do przedszkola‚ a jak są starsze‚ mogą same bezpiecznie dojść do szkoły.
Ale chcemy‚ żeby w mieście było także kino czy centrum handlowe. I wtedy ono już tak się rozrośnie‚ że odległości przestaną być przyjazne.
Wcale nie. Przecież jeśli ktoś mieszka np. w Warszawie na Saskiej Kępie‚ to niespecjalnie go obchodzi‚ co się dzieje kilkanaście kilometrów od niego w rejonie ronda Babka. I nie musi go to obchodzić‚ bo sklepy pierwszej potrzeby ma niedaleko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta