Polacy pod obserwacją
Polak jaki jest, każdy widzi – chciałoby się czasami powiedzieć. I dodać, że potrafi narozrabiać nawet w niebie. Skutki jego działania po śmierci widzieliśmy już w jednym ze skeczy kabaretu Neo-Nówka
Ale wrocławska grupa obserwatorów-rozbawiaczy na tym nie poprzestała. Zgodnie ze swoimi zainteresowaniami przygotowała program, w którym pokazuje Polaka w całej jego śmieszności, i nie tylko. Ciekawi tego, jaki obraz nas samych kryje się pod prostym, acz intrygującym tytułem „Co by było, gdyby...”, powinni się stawić w Teatrze Roma w poniedziałek o godz. 19.