Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy Irlandia kupi Lizbonę

02 października 2009 | Publicystyka, Opinie | Tomasz Wróblewski
autor zdjęcia: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa

Jeżeli Irlandczycy powiedzą dziś „tak”, to ani oni, ani my nie będziemy już nigdy decydować sami o swojej konstytucji. Będzie ona już tylko przedmiotem targów i kompromisów polityków – pisze publicysta

Rewanże są ekscytujące, ale w polityce rzadko coś rozstrzygają. Zamiast kończyć, rozwlekają konflikt i uprzedzenia na kolejne generacje. Dzisiejszy irlandzki rewanż nie musi być tym, czym był traktat wersalski kończący jedną a poprzedzający drugą wojnę, ani Jałta, której ustalenia do dziś są kontestowane. Może jednak zburzyć wiele z tego, co udało się zbudować na gruzach muru berlińskiego.

Irlandczycy po raz drugi głosują w referendum w sprawie traktatu lizbońskiego. Z pierwszego głosowania Bruksela nie była zadowolona. Podobnie zresztą jak wcześniej z odrzucenia traktatu konstytucyjnego przez Francuzów i Holendrów. Im powtarzać nie kazano, bo politycy znaleźli wtedy sposób na obejście wyborców i przyjęcie tego samego dokumentu pod zmienioną nazwą.

Zmęczeni propagandą

Teraz los pierwszej europejskiej parakonstytucji zależy od Irlandczyków. Półtora miliona obywateli Irlandii zdecyduje, czy 500 milionów Europejczyków ma mieć jednego prezydenta i jednego ministra spraw zagranicznych. Czy wzmocnić i tak już potężną Komisję Europejską, Parlament Europejski i czy dać Europejskiemu Sądowi większą władzę nad sądami narodowymi.

To spora odpowiedzialność. Ale Irlandczykom nie prezentuje się tego w taki sposób. Argumenty za traktatem są znacznie bardziej pragmatyczne. Niemal wyłącznie skoncentrowane na korzyściach gospodarczych, a...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8437

Spis treści
Zamów abonament