Balladyna. Reinkarnacja
Artur Tyszkiewicz wystawia dramat Słowackiego w Narodowym 35 lat po głośnej inscenizacji Adama Hanuszkiewicza
Anna Chodakowska zagrała główną rolę w Hanuszkiewiczowskim spektaklu 365 razy.
– Wystawienie sztuki w tak zwany klasyczny sposób, „po bożemu”, kojarzyło nam się z nudą – mówi aktorka Teatru Narodowego. Przerywa, bo z próby „Balladyny” Artura Tyszkiewicza wyszedł właśnie Jarosław Gajewski. Gra Pustelnika. Ma doklejoną brodę i posiwione włosy.
– Będziesz pokazywał, że świat ma głęboki sens? – pyta Chodakowska i dodaje zdziwiona: – W przedstawieniu Hanuszkiewicza chodziło zupełnie o coś innego: o pokazanie, że nie ma czym się przejmować, bo to i tak nic nie zmieni.
Najważniejsza była ironia. Stanowiła motor napędowy inscenizacji.
Hondy i Barbarella
– Początek spektaklu można było uznać za komiksowy, co nie znaczy, że tekst został spłaszczony – kontynuuje aktorka. – Goplana Bożeny Dykiel była wzorowana na „Barbarelli” Jane Fondy. Występowała w kombinezonie, tak jak Skierka i Chochlik – wyglądali śmiesznie. Jeździli na hondach, które w PRL stanowiły dodatkową atrakcję....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta