Kto ma sądzić żołnierzy z USA
Amerykańskim wojskowym zdarza się łamać za granicą prawo, ale rzadko trafiają przed miejscowe sądy
Zgodnie z porozumieniem, które mieli dziś podpisać w Warszawie wiceminister obrony narodowej Stanisław Komorowski i podsekretarz stanu USA Ellen Tauscher (MON do środy wieczorem nie potwierdziło terminu podpisania umowy), amerykańscy żołnierze stacjonujący w Polsce mieliby odpowiadać przed polskimi sądami. Jednak pod warunkiem, że do przestępstwa doszłoby poza służbą i poza terenem bazy.
Sprawa sądzenia mieszkańców amerykańskich baz rozrzuconych po świecie od lat wywołuje wiele napięć w relacjach z sojusznikami. Szacuje się, że od końca II wojny światowej stacjonujący w Japonii wojskowi z USA już 200 tys. razy wchodzili w konflikt z prawem. Ale przestępstwa popełniają nie tylko żołnierze. Kilka dni temu zatrzymano czterech nastolatków, którzy w sierpniu za pomocą rozciągniętej w poprzek drogi liny zrzucili z motocykla kobietę. Japonka trafiła do szpitala i długo leżała w śpiączce. Sprawcy wypadku to dzieci Amerykanów służących w bazie lotniczej pod Tokio.
Armia bije się w piersi
Niechęć do obecności amerykańskich wojsk nasiliła się w Japonii po incydencie z 1995 roku, kiedy trzech...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta