Pusto i tanio nad Bałtykiem
Powódź, brak słonecznej pogody, ogólna niechęć do wczasów nad Bałtykiem – to powody, dla których Polacy wstrzymują się z rezerwowaniem miejsc nad morzem. Mimo niższych cen, jest tam jeszcze wiele wolnych łóżek, nawet w środku sezonu
W pensjonacie Lotos w Krynicy Morskiej znanym z atrakcyjnego położenia – przy głównym deptaku, ale na skraju lasu – oraz dobrej kuchni, zwykle rezerwować pokoje trzeba najpóźniej do końca stycznia. W tym roku, choć cenę noclegu w pokoju dwuosobowym obniżono ze 130 do 110 zł od osoby, nadal w drugiej połowie lipca połowa pokojów jest do wynajęcia.
Mierzeja świeci pustkami
Wielu turystów jeszcze teraz pyta w informacji turystycznej w Krynicy, czy da się tam dojechać przez zagrożone w czerwcu falą powodziową Żuławy. – Nie ma i nie było z tym żadnych problemów. Drogi nie są uszkodzone. Można jak zwykle w Nowym Dworze Gdańskim skręcić z krajowej „siódemki” z Warszawy w drogę nr 502 prowadzącą przez Stegnę do Krynicy – zapewnia Konrad Mądry z krynickiego Wydziału Promocji i Turystyki.
Na turystów odstraszająco podziałały też ostrzeżenia, że fala powodziowa niesie do ujścia Wisły i Zatoki Gdańskiej zanieczyszczenia z terenów ogarniętych powodzią. – Woda jest czysta. Nasze plaże leżą nad otwartym morzem – uspokaja Mądry.
Krynica Morska to jedno z miejsc na wybrzeżu, w którym w ostatnich latach najszybciej przybywało prywatnych kwater, pensjonatów i hoteli. W rezultacie, gdy liczba gości się zmniejszyła, sporo pokojów będzie wolnych, prawdopodobnie nawet w pełni sezonu. Nic dziwnego, że spadły ceny. W ubiegłym roku za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta