Italia finita
Słowacja – Włochy 3:2. Mistrzów świata nie ma już w turnieju, Słowacy grają dalej
To pierwszy mundial, podczas którego już po rozgrywkach grupowych odpadają mistrz i wicemistrz świata. Włosi odjadą z RPA niedługo po Francuzach, finałowych rywalach sprzed czterech lat. Nie kłócili się tak jak oni, nie bili członków sztabu, nie mieli schizofrenicznego trenera. Po prostu byli niewystarczająco dobrzy. To może być dla nich najtrudniejsze do przyjęcia: że w tej sensacji nie było ani włoskiej krzywdy, ani niczego nadprzyrodzonego.
Włosi skończyli turniej za Nową Zelandią. Nie zwyciężyli ani razu, ze Słowakami zagrali najgorszy mecz na mistrzostwach. Zaczęli biegać szybciej dopiero po golu na 0:2 w 73. minucie. A przegrywali już od 25., ale wtedy jeszcze nie mieli ochoty nadstawiać karku za remis (wystarczał im do awansu). Na słowackie wślizgi się obrażali, ale żadnej innej odpowiedzi nie mieli.
– Biorę winę na siebie. Skoro drużyna przyjeżdża na mundial ze strachem w nogach, sercach, głowach, to znaczy, że jej nie przygotowałem na takie wyzwanie – mówił Marcello Lippi. Był bliski płaczu, gdy patrzył na włoską katastrofę spod linii bocznej. Potem uciekł do szatni tak szybko, że przy wyjściu mało nie zderzył się z ludźmi wynoszącymi ściankę do wywiadów. Czerwony na twarzy, ledwo panując...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta