Bono leci w Kosmos
Najbardziej spektakularne tournée w historii rocka doczekało się rejestracji w Rose Bowl w Pasadenie. U2 zagrali tam dla 100 tysięcy fanów
W Kalifornii zespół pobił swój amerykański rekord frekwencji. Imponujące wyniki osiągnął zresztą na wszystkich stadionach. Bono chwalił „intymny odbiór w wielkiej skali”. Nie byłoby go bez oryginalnej, okrągłej konstrukcji sceny, nad którą można zawiesić nagłośnienie i rozsuwany pionowo, walcowaty ekran. Inwestycje były gigantyczne. Scena kosztowała od 15 do 20 mln funtów, a jej codzienna obsługa – 750 tysięcy dolarów. Trzeba je było wydać m.in. na wynajem 200 ciężarówek i 400 pracowników technicznych. Żeby móc swobodnie się przemieszczać po świecie, grupa zamówiła trzy konstrukcje sceniczne. Złożenie giganta wymagało bowiem pracy czterech dźwigów przez cztery doby.
Ekolodzy nie omieszkali wypomnieć Bono hipokryzji: jeszcze nie dawno walczył wraz z Alem Gorem o ograniczenie emisji dwutlenku węgla, tymczasem w czasie tournée wyprodukował go tyle, co maszyna lecącą z Ziemi na Marsa i z powrotem. Domagano się, by zespół sfinansował zasadzenie 20 tysięcy drzew. Jedynym gestem Irlandczyków była jednak propozycja dla biedniejszych fanów, których nie stać na drogie bilety – 10 tysięcy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta