Wielkie gotowanie muzyki
Jean Michel Jarre opowiada o jego sympatii do Polski, nowej płycie i trudnym dla niego ostatnim roku
Przyjeżdża pan na cztery koncerty do Polski…
Jean Michel Jarre: Bardzo chcę zaprezentować w Polsce mój nowy projekt koncertowy. Zacznę od Gdańska. Według mnie to najlepsze miejsce, by zainaugurować trasę koncertową. Jestem bardzo podekscytowany, że będę znowu występował w Polsce. Chcę, by każdy koncert był inny – nie interesują mnie takie, podczas których wszystko odbywa się za każdym razem tak samo, jak gdyby artysta był zaprogramowany.
Czy lubi pan wizyty w naszym kraju?
Uwielbiam przyjeżdżać do Polski. Po raz pierwszy wybrałem się tu u progu mojej muzycznej kariery, ponad 30 lat temu, gdy ukazał się album „Oxygéne”. Pierwsze wyrazy wsparcia dla mnie jako kompozytora i uznania dla mojej muzyki przyszły do mnie z Polski, z kraju wówczas zniewolonego. Pisali do mnie młodzi ludzie, upewniając mnie, że to, co robię, ma sens. Informowali mnie, że moja muzyka daje im...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta