Wielkie liczenie Rosjan
Hodowcy jeleni już policzeni. W ciągu najbliższych trzech tygodni ankieter zapuka do każdego obywatela
Każdy ankieter powinien mieć przy sobie jaskrawy niebieski szalik z emblematem spisu ludności, firmową torbę na ramię i oczywiście najważniejsze – identyfikator. Trwa medialna kampania, która ma informować, ale także uspokajać. Rosjanie – tradycyjnie raczej nieufni wobec intruzów – niechętnie wpuszczają obcych do swoich domów. W Rosji rozpoczął się spis ludności.
„Znaki szczególne” mają rozwiać wątpliwości tych obywateli, którzy obawiają się fałszywych ankieterów. Tym bardziej że milicja już ostrzega: dla oszustów spis ludności to prawdziwe święto, z pewnością nie zabraknie przestępców podszywających się pod ankieterów.
Prawda czy fałsz
By obraz rosyjskiego społeczeństwa był możliwie pełny, spis ma objąć wszystkich, łącznie z nielegalnymi imigrantami czy obcokrajowcami tymczasowo mieszkającymi w Rosji. By uspokoić obawy przed ujawnianiem prywatnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta