Zbrodnia i kara na końcu spektaklu
„Warszawa kryminalna” Heleny Kowalik to pitaval najgłośniejszych stołecznych spraw karnych ostatniej dekady. Poprzednie takie opracowanie wydano w 1955 roku.
Strona 89 „Warszawy kryminalnej” wita czytelnika następującym, niezbyt zachęcającym opisem:
„Anna Selupa zapamiętała, że mąż zaczął ją bić pięściami, gdy tylko weszła, a Agnieszkę, która jak zwykle stanęła w obronie matki, szarpał za włosy. Wisia miotała się między nimi, odpychała ojca. W pewnej chwili wszystkie trzy wybiegły na korytarz, wołając o pomoc, a gdy nikt z sąsiadów się nie pojawił, ukryły się w pokoju starszej córki. Wszystkimi siłami przyciskały drzwi do framugi, podczas, gdy z drugiej strony rozwścieczony mąż napierał z goliatową siłą.
W końcu wyłamały się zawiasy i wszyscy runęli na podłogę. Selupa krzyczał: Ja was zabiję! W tej kotłowaninie ciał Anna zauważyła, że mąż, który leżał najwyżej, ma w ręku nóż i celuje nim w Agę. Usiłowała zasłonić starszą córkę, ale już było za późno. Agnieszka dziwnie westchnęła, jej oczy pociemniały, z ust buchnęła krew.
– Widziałam potem, jak tata trzymał nad nami nóż – odrobinę inaczej zapamiętała zdarzenie ośmioletnia Wisia. – Przeklinał, że zabije mamę. Uciekłyśmy obie pod łóżko, Aga nie zdążyła. Poślizgnęła się na jabłku. Tata podbiegł i dzióbnął ją w brzuch”.
Nóż w piersi
Książka Heleny Kowalik ocieka krwią. Nie, żeby autorka grała na tanich emocjach czytelników i kupczyła dla efektu ludzkimi tragediami. Przeciwnie. Kowalik to wytrawna...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta