Dobre miejsce

Pamiętam czasy, gdy przychodziło się na ligę także po to, by podziękować piłkarzom za dobrą grę w reprezentacji

Oczywiście, to było dawno, gdy najlepszych oglądaliśmy na polskich boiskach. Od dawna jest inaczej, nasi gwiazdorzy grają za granicą, ale decyzje Waldemara Fornalika sprawiły, że polska liga znów staje się dla reprezentacji ważna. W Polonii warto zobaczyć choćby Pawła Wszołka, a w Górniku sprawdzić, jak rozwija się Arkadiusz Milik, który jeszcze niedawno grał w Rozwoju Katowice.

Milik i Wszołek to jeszcze dzieci. Fakt, że do niedawna byli rezerwowymi w swoich klubach, a teraz zmierzyli się z Anglikami, jest sygnałem dla takich jak oni, że marzenia się spełniają i warto na to pracować.

Franciszek Smuda postawił przed Euro na zawodników znanych i doświadczonych. Nie wyszli z grupy, więc Fornalik poszukał innych i teraz każdy utalentowany chłopak w lidze może mieć poczucie, że jest obserwowany przez selekcjonera i jego współpracowników. Milik, Wszołek i Jakub Kosecki z najmłodszego pokolenia, Arkadiusz Piech ze średniego, Marek Saganowski i Sebastian Mila (wczoraj poprowadził Śląsk do zwycięstwa w Gdańsku) z najstarszego. Dzięki wyborom Fornalika ekstraklasa nabrała nowej wartości. Oczywiste, że celem każdego polskiego piłkarza jeszcze długo będą bogate kluby zagraniczne, ale ekstraklasa to jest znów dobre miejsce na początek kariery.

Wymieniam z nazwiska obecnych reprezentantów Polski, ale przecież w tym sezonie niemal w każdym klubie widać młodych piłkarzy,...