Bolesny portret Polski
Świetna „Drogówka” Wojciecha Smarzowskiego to opowieść o patologii, która stała się normą.
Siedmiu policjantów z drogówki, którym biały lizak daje poczuje władzy i bezkarności. Siedmiu łapówkarzy bez moralności. Ale też rzeczywistość, która im na to pozwala.
Smarzowski portretuje Polskę przeżartą korupcją. Tu nikt się nie wstydzi. Poseł na rauszu – zatrzymany za szybką jazdę – grozi policjantowi i wymachuje legitymacją zapewniającą nietykalność. Ksiądz proponuje gotówkę, bo „zawsze można się jakoś dogadać", obywatel z malucha mamrocze: „Mam 40 złotych, mam 40 złotych...".
Policjant erotoman gwałci tirówki i kobiety z agencji towarzyskich, a do dziewczyny z ulicy, którą ładuje do radiowozu, rzuca: „Pier...sz się, czy trzeba z tobą chodzić?". Nie ma oporów, w końcu „stojąca pała nie wie, co to wyrzuty sumienia".
Nikt nie przebiera w słowach, poczucie wyższości i rasizm są na porządku dziennym. Podobnie jak hektolitry wódki. Funkcjonariusze prawa stale chodzą nawaleni. Nie ma żadnych hamulców. Zwłaszcza kiedy wszyscy są razem, w grupie, i czują swoją moc.
Kamera Piotra Sobocińskiego juniora podpatruje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta