Outsourcing załogi to nie trik podatkowo-kosztowy
Sądy nie akceptują pozornego przejścia zakładu pracy na innego pracodawcę, gdy nie towarzyszy temu stałe podporządkowanie zatrudnionych, a cała operacja służy tylko zaoszczędzeniu na składkach społecznych.
Artykuł 231 kodeksu pracy jest – jak na stosunki prawa pracy – przepisem niemal magicznym. Wprowadzony do kodeksu w 1989 r. w przededniu zasadniczych przemian gospodarczych kształt zbliżony do obecnego uzyskał w 1996 r. To regulacja szczególna m.in. dlatego, że tak odmiennie zaznacza sposób myślenia i filozofię prawa pracy w porównaniu z ogólnymi regułami prawa cywilnego czy, węziej rzecz ujmując, handlowego.
Przede wszystkim przepis ten używa pojęcia „przejście zakładu pracy". Nie mamy tu więc do czynienia ani z połączeniem spółek, ani z przejęciem jednej przez drugą, ani z nabyciem przedsiębiorstwa czy jego zorganizowanej części. Mamy tu do czynienia z najzupełniej specyficzną instytucją prawa pracy. Z jednej strony bowiem jest w niej element sukcesji generalnej, która jest kluczowa dla operacji konsolidacyjnych w biznesie. Z drugiej zaś zachowuje konieczne gwarancje dla pracownika. Wybiera on tego, a nie innego pracodawcę i nie może być całkiem pozbawiony wpływu na to, dla kogo pracuje, choć warunki zatrudnienia zostały wskutek przejścia zakładu pracy utrzymane.
Jak to często bywa, charakter tej instytucji jest na tyle szczególny, że jej treść kształtuje nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta