Jak mądrze przenieść się do cyfrowego świata
Szybkie łącza i nowe e-usługi publiczne to dopiero początek rewolucji. Stawka jest ogromna. Chodzi nie tylko o ułatwienia dla obywateli, ale i przyspieszenie rozwoju gospodarki.
Urszula Zielińska
Do 2020 roku w krajach rozwiniętych w związku z postępującą automatyzacją produkcji i usług zniknie 5 mln miejsc pracy – ostrzegano w styczniu w Davos podczas Światowego Forum Ekonomicznego.
Strach przed utratą pracy na rzecz automatów, inwigilacją, nadużyciami w internetowej sieci i dezinformacją, poczucie braku kontroli nad zmianami, jakie niesie cyfrowy świat, to najczęściej pojawiające się przykłady problemów, z jakimi mierzą się firmy w XXI wieku decydujące się na wdrożenie nowych technologii. Państwo dążące do cyfryzacji swoich narzędzi stoi przed analogicznymi dylematami.
– Uważam, że trudnym zagadnieniem jest przekonać organizację – a państwo można do niej porównać – że cyfryzacja nie musi być równoznaczna z pozbawianiem pracy pracowników. Wyobrażam sobie, że tak właśnie mogą myśleć urzędnicy, odpowiadający za cyfryzację. Ostatecznie ma ona przecież doprowadzić do sytuacji, w której coś będzie odbywało się łatwiej, sprawniej, taniej i bez pośrednictwa ludzi. To dość brutalne, ale chyba nieuniknione. Dlatego wydaje mi się, że ważna będzie zmiana nastawienia do zachodzących zmian i podjęcie próby dostosowania się do niej – mówił podczas debaty zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą" Mariusz Gaca, wiceprezes Orange Polska.
Wie, o czym mówi. Firmy telekomunikacyjne od kilku lat same podlegają cyfryzacji i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta