IPN Fakty i mity
Przygotowany przez PiS projekt nowelizacji ustawy o IPN przedstawia pomysły niezbyt fortunne, a nawet niebezpieczne dla przyszłości tej instytucji – pisze historyk, wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej.
Złożenie przez grupę posłów Prawa i Sprawiedliwości projektu nowelizacji ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej spowodowało ożywienie debaty na temat IPN, jego działalności i przyszłości. Samo w sobie powinno to być impulsem pozytywnym – nie ma nic lepszego dla każdej instytucji publicznej jak poważna debata na temat jej misji i strategii.
Niestety, w dotychczasowej dyskusji padają argumenty będące trudnymi do zweryfikowania, mglistymi ogólnikami bazującymi na braku wiedzy oraz zwykłe nieprawdy. Dziwi to tym bardziej, że przez ostatnie lata podczas sejmowych i senackich debat nad przedstawianą corocznie informacją o działalności IPN, ze strony posłów PiS padały jedynie wyrazy uznania za sposób wypełniania przez Instytut swojej misji.
Nieuzasadnione zarzuty
Jak dowiadujemy się od wnioskodawców, w imieniu których wypowiedział się wicemarszałek Sejmu i jednocześnie przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki, chodzi o to, aby „zdynamizować działania IPN, żeby powrócił czas z okresu prezesury świętej pamięci Janusza Kurtyki, żeby Instytut znów stał się instytucją cieszącą się powszechnym szacunkiem i autorytetem". Pomijając już dość zaskakujący sposób dynamizowania działalności dużej instytucji poprzez jej rozdymanie (siedem pionów w miejsce czterech, rozbicie pionu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta