Ofiar mogło być więcej
Zamachy byłyby jeszcze bardziej krwawe, gdyby nie słaba jakość usług. Błąd korporacji taksówkowej sprawił, że terroryści wzięli mniej ładunków wybuchowych.
Anna Słojewska z Brukseli
Na Facebooku w środę po południu pojawił się apel członków polskiej rodziny o pomoc w odnalezieniu ich mamy Janiny Panasewicz.
61-letnia Polka miała we wtorek rano podróżować feralnym pociągiem, w którym wysadził się zamachowiec samobójca. Od tego momentu nie ma z nią kontaktu, nie ma jej też wśród zidentyfikowanych zabitych i rannych.
Informację opublikowała organizacja polonijna Stowarzyszenie SOS Bruksela, rodzina zaginionej Polki jest w kontakcie z konsulatem. Krewni i znajomi innych zaginionych również publikują ich zdjęcia i prośby o pomoc w odnalezieniu. Brak wiadomości na tym etapie nie jest niczym dziwnym, w szpitalach w Brukseli i poza nią ciągle trwa identyfikowanie zabitych i rannych.
Oficjalny bilans to 31 ofiar śmiertelnych (11 na lotnisku i 20 na stacji metra Maalbeek) oraz 260 rannych. Media podają pierwsze nazwiska ofiar.
Na razie wiadomo o mieszkającej w Belgii Peruwiance oraz dwóch Belgach: studencie Uniwersytetu Saint-Louis i pracowniku regionalnej administracji.
Peruwianka zginęła na lotnisku: jej mąż i dwójka dzieci na chwilę odeszli, ona została w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta