Maszyna zrobi, co każe człowiek
rozmowa | Stefan Życzkowski, prezes ASTOR.
Przemysł 4.0 nie jest jeszcze czymś oczywistym dla każdego. W Polsce jest nadal na etapie promocji, edukacji i przekonywania do korzyści płynących z jego zastosowań. Spróbujemy go przybliżyć?
Stefan Życzkowski: Idea 4.0 jest podsumowaniem tego, do czego dążą inżynierowie - skonstruowania fabryk, które bez zaangażowania człowieka wyprodukują wcześniej zaprojektowany pod potrzeby klienta produkt. Ta idea wywodzi się głównie od Niemców, ale nie jest obca innym rozwiniętym częściom świata. Także Japończykom i Amerykanom chodziło o to, by przywrócić wytwórczość w swoich krajach po tym, jak wyeksportowali swoją produkcję choćby do Chin, gdzie była ona po prostu tańsza. Tańsza, ale - jak się szybko okazało - także słabsza jakościowo, nie wspominając o innych problemach związanych choćby z transportem.
W przemyśle 4.0 chodzi zatem o sprawny system produkcyjny, ale taki, w którym to nie ludzie składają produkt na taśmie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta