Brońmy polskiej myśli
Każdy naród powinien mieć własną opowieść o sobie. I z taką propozycją i zaproszeniem wychodzić do innych – pisze filozof.
Zwykle solidaryzuję się z duchem krótkich felietonów Jana Maciejewskiego w magazynie „Plus Minus". Lektura tekstu na temat filozofii polskiej wzbudziła jednak mój smutek, a nawet pewną zawodową złość.
Rozumiem, że w pierwszych akapitach felietonu „Filozofia faktu" autor referuje pogląd jakiegoś dyżurnego narzekacza, który umartwia się, nie bez satysfakcji, nad rzekomą nędzą polskiej kultury, historii i polskości w ogóle. Jednak zaproponowana przez Maciejewskiego odpowiedź zdała mi się bardzo niesatysfakcjonująca. Ewentualnym obrońcom polskiej filozofii radzi on tak: „Przestań się licytować na nazwiska autorów filozoficznych traktatów, bo w tym starciu nie masz szans. Szukaj swoich sprzymierzeńców w nieoczywistych miejscach: wśród poetów, pisarzy, działaczy. Ludzi słowa konkretnego, ucieleśnionego, a nie szybującego wśród abstrakcyjnych dywagacji".
Zarzut dyżurnego narzekacza jest w wypadku filozofii polskiej, i to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta