Powrót mocarstwa
Rosja była imperium od stuleci. Ostatnie 15 lat nie stanowiło początku nowej rzeczywistości, lecz po prostu pewne odchylenie kursu, który ma teraz zostać wyprostowany
Rosyjska inwazja na Gruzję nie zmieniła równowagi sił w Eurazji. Po prostu dała wszystkim poznać, że ta równowaga już uległa zmianie. USA są zaprzątnięte wojnami w Iraku i Afganistanie oraz potencjalnym konfliktem z Iranem, a także niestabilną sytuacją w Pakistanie. Nie mają w rezerwie strategicznych sił lądowych i nie są w stanie interweniować na obrzeżach Rosji. To stworzyło Rosjanom możliwość utwierdzenia swych wpływów w byłej sferze sowieckiej. Moskwa nie musiała się przejmować potencjalną reakcją USA czy Europy. Równowaga sił była już więc inna i to od Rosjan zależało, kiedy uczynią ten fakt publicznie wiadomym.
Kto wybrał ten moment?
Jeśli spojrzymy na rozwój wypadków od 7 sierpnia, pojawia się jedna dość tajemnicza kwestia: dlaczego Gruzini postanowili najechać Osetię Płd. akurat wtedy? Wprawdzie przez poprzednie trzy noce Osetyjczycy prowadzili silny ostrzał artyleryjski gruzińskich wiosek, ale nawet jeśli był on intensywniejszy niż zwykle, taka wymiana ognia należała tam do rutyny. Gruzini może nie sprawili się dobrze w sensie wojskowym, ale zaangażowali dość pokaźne siły, których zgromadzenie musiało zająć wiele dni. Krok Gruzji został więc podjęty z rozmysłem.
Stany Zjednoczone są najbliższym sojusznikiem Gruzji. Utrzymywały ok. 130 doradców wojskowych, a także wielu cywilnych zaangażowanych we wszystkie aspekty działalności państwa....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta