Jamajski dynamit
Capleton, Proxima, ul. Żwirki i Wigury 99a, bilety: 79 – 89 zł, rezerwacje: www.klubproxima.pl niedziela (23.11), godz. 20.
Choć Capleton chętnie przyznaje się do inspiracji Bobem Marleyem, jego dynamiczny dancehall wyzwala zgoła inne emocje. Ci, którzy chcą się spokojnie pokołysać, powinni zostać w domu. W niedzielę do Proximy zapraszamy osoby lubiące zdzierać gardła i buty. Dla takich właśnie artysta zwykł grywać.
Mimo że po awanturniczej młodości pochłonęła go rastafariańska ideologia, nie utracił nic ze swojej żywiołowości. Od lat 90. jest aktywny wydawniczo, a seria koncertowych płyt pokazuje, że dopiero kontakt z publicznością krzesze iskrę detonującą wybuchową twórczość.
O tym, że należycie się rozerwiemy, przekonuje również specyfika dancehallowych występów. Artyści nie ograniczają się do autorskiej muzyki, hojnie czerpiąc od przyjaciół czy konkurencji. Nie trzeba zatem znać płyt, takich jak „More Fire” czy „Reign of Fire” – chociaż to klasyki, które śmiało można postawić obok najlepszych dokonań Buju Bantona czy Sizzli – by zafundować sobie na koniec tygodnia balangę.