Opozycja szkodzi wojsku
Kupimy tyle baterii Patriot, by za kilka lat można było w sposób odpowiedzialny powiedzieć, że nasz system obrony powietrznej jest szczelny – zapowiada minister obrony narodowej Bogdan Klich
Rz: Co rok temu zaskoczyło pana najbardziej po nominacji na ministra obrony?
Bogdan Klich: Chaos kompetencyjny. Nie przypuszczałem, że w urzędzie, który zajmuje się obronnością, może panować taki bałagan. Nie był nawet wykonywany zapis z ustawy o urzędzie ministra obrony, który mówi, że w czasie pokoju szef Ministerstwa Obrony dowodzi wojskiem za pośrednictwem szefa Sztabu Generalnego. Tymczasem szef sztabu był mniej więcej na tym samym poziomie kompetencyjnym co dowódcy rodzajów sił zbrojnych. Dlatego jedną z pierwszych decyzji, które podjąłem jako minister, było podporządkowanie tych dowódców szefowi Sztabu Generalnego.
Kolejnym kuriozum było umieszczenie pełnomocnika ds. programu F-16 w pionie wiceministra ds. społecznych, choć program samolotowy nie ma nic wspólnego ze sprawami społecznymi żołnierzy.
Nic nie wskazuje, by administracja Baracka Obamy poddawała weryfikacji elementy naziemne tarczy, które mają się znaleźć w Polsce i w Czechach
Czego, z tego, co pan zakładał na początku kadencji, nie udało się dotąd zrealizować?
Martwi mnie, że opozycja, zamiast pomagać w procesie profesjonalizacji armii, przeszkadza w jego realizacji. To niekonstruktywne zaangażowanie opozycji traktuję jako problem, którego nie udało się rozwiązać w roku 2008.
Zakończyliśmy przecież z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta