Zatrudnieni pracują w różnych okresach rozliczeniowych
Pracę w systemie podstawowym możesz zaplanować nawet na 12 miesięcy. Tak samo w przerywanym. Ale już przykładowo w skróconym tygodniu pracy harmonogram ułożysz tylko na miesiąc.
W ostatnich numerach „Gazety Prawa i Podatków” pisaliśmy, jak krok po kroku ułożyć harmonogram czasu pracy. Tłumaczyliśmy czytelnikom, że jego opracowanie poprzedzają rachunki. Pracodawca ustala bowiem wymiar czasu pracy na dany okres rozliczeniowy. Dziś na prośbę czytelników tłumaczymy, co się kryje pod tym pojęciem, i od czego zależy długość tego okresu.
Wyznacznik godzin roboczych
Z kodeksu pracy nie wynika, czym jest okres rozliczeniowy. Przyjmuje się jednak, że jest to następująca kolejno po sobie liczba tygodni lub miesięcy, na które pracodawca najpierw planuje czas pracy załogi, a następnie – po ich upływie – rozlicza faktycznie przepracowane godziny.
W praktyce wygląda to tak, że firma ustala na dany okres rozliczeniowy wymiar czasu pracy (liczy go zgodnie z art. 130 k.p.), a po jego zamknięciu sprawdza, czy zatrudniony tego wymiaru nie przekroczył.
PrzykładZatrudnieni pracują w miesięcznym okresie rozliczeniowym. W marcu mieli 176 godzin roboczych (tyle wynosił wymiar na ten miesiąc). W międzyczasie pracodawca zlecił im ośmiogodzinną pracę w niedzielę i dodatkową w dniu wolnym z tytułu przeciętnie pięciodniowego tygodnia pracy (zazwyczaj wolna sobota). Za te dni pracownicy nie odebrali wolnego w innym terminie. Dlatego z upływem marca się okazało, że przepracowali 192 godziny. Zatem o 16 godzin więcej, niż powinni.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta