Tam‚ gdzie lądowały smoki
Na południu – brunatne wody Mekongu‚ na północy – wyrastające z morza skały. Pola ryżowe po horyzont‚ brodzące bawoły, tysiące rowerzystów. Takie pejzaże towarzyszą podróży przez Wietnam
Jeszcze przed wschodem słońca na ulice Ho Chi Minh City (w skrócie HCMC‚ dawniej Sajgon) wychodzą obnośni sprzedawcy‚ na poboczach rozstawiają się garkuchnie z parującą zupą pho – wietnamskim przysmakiem śniadaniowym‚ a drzemiący na motorach kierowcy czekają na pierwszych pasażerów. Za kilka godzin ruch będzie taki‚ że trudno będzie przejść na drugą stronę ulicy: krok do przodu‚ przepuszczamy motor z lewej‚ kolejny krok‚ trzeba przepuścić dwa z prawej‚ teraz chwilę poczekać‚ bo przejeżdża kawalkada motorów. Jak w całej Azji tu też obowiązuje następująca zasada ruchu drogowego: większy ma pierwszeństwo.
Większość przyjezdnych swoją przygodę z miastem ogranicza do tętniącej życiem ulicy Pham Ngu Lao‚ na której skupiły się tanie hotele‚ knajpki i agencje turystyczne. Poza nią HCMC nie ma im wiele do zaoferowania‚ jest za to świetnym punktem wypadów do delty Mekongu i miejscem startu najpopularniejszej trasy turystycznej wiodącej niemal wzdłuż całego kraju do Hanoi. Wietnam ma bowiem kształt tak wydłużony, że bardziej już chyba nie można. Wietnamczycy mówią‚ że to kształt smoka – jego długie i wąskie ciało leży u wybrzeża Morza Południowochińskiego‚ a głowa – w górach na granicy z Chinami. Kraj można przejechać tylko wzdłuż, w poprzek miejscami ma ledwie kilkadziesiąt kilometrów. Droga z HCMC na południu do położonego na północy Hanoi liczy ponad 1700 km‚ tyle ile w linii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta