Dość tych trendów
Odchodzimy od nowości. To wielka zmiana w sposobie konsumpcji, przepowiada Stephen Blomme, analityk trendów
RZ: Ciągle słyszymy o trendach. Jest ich za dużo, ludzie na nie obojętnieją.
Stephen Blomme: Trend to modne słowo i my, profesjonaliści w biurach stylu, sami uważamy, że jest nadużywane. Każdą rzecz, by ją sprzedać, trzeba nazwać trendową. Do niedawna sądziliśmy, że trend jest długotrwałym rzeczywistym zjawiskiem, wypadkową tego, co dzieje się w polityce, społeczeństwie i kulturze. Od niedawna przemysł wymusza częstsze zmiany w tekstyliach, kosmetykach, designie. Świat zmienia się szybciej, informacje błyskawicznie się globalizują. Dochodzi do tego, że co miesiąc donosimy o czymś nowym.
Wasze biuro Promostyl w latach 70. nazwało zjawisko trendów. I rozciągnęło je na zegarki, design, modę dziecięcą.
Pomagaliśmy firmom wykorzystywać nowe tendencje, doradzaliśmy marketingowo. Promostyl stał się znany. Mamy filie w Japonii, USA, Anglii. Przewidzieliśmy modę na styl uliczny, modę dżinsową, urbanizację mody wiejskiej i folkowej, minimalizm, styl „bobo” (bohemian bougouise). Pierwsi zauważyliśmy, że ludzie po 50. będą stanowili nowy, istotny segment rynku....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta