Czy chiński smok pożre świat
Państwo Środka wciąż się zmienia. Do mediów światowych dochodzą informacje o protestach pracowników
Europejczycy nie mają innego wyjścia, niż poszukać sposobu, aby chińska ekspansja nie zepchnęła ich na margines światowej gospodarki – ostrzega Conference Board.
Obecna przewaga Unii Europejskiej, osiągnięta dzięki rozwojowi technologii średniego segmentu rynku, to zbyt mało. Bardziej konkurencyjny musi być także sektor usług, ale przede wszystkim większe nakłady na rozwój najbardziej zaawansowanych technologii, innowacji i edukacji – wynika z opracowania Conference Board przedstawionego podczas debaty w redakcji ”Rzeczpospolitej”.
Niezbędna jest również kontrola kosztów pracy, ale taka, która nie zaszkodzi pozyskiwaniu talentów. Z tym że z inwestycjami w badania i rozwój trzeba się bardzo spieszyć – ostrzega prof. Bernard Arogyaswamy z Uniwersytetu Le Moine w USA. Chiński rząd postanowił, że w tym roku nakłady na badania i rozwój wyniosą 2 proc. PKB, w 2015 r. ma to być już 2,5 proc., czyli tyle, ile jest dzisiaj w krajach rozwiniętych. Zdaniem prof. Arogyaswamy’ego Chińczycy w tej chwili mają jeszcze kłopoty z przeniesieniem efektów badań do gospodarki. – Ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta