Technologie z gier trafiły do wojska
Gliwicki The Farm 51, który do tej pory zajmował się produkcją gier komputerowych, będzie tworzył symulatory pola walki dla polskiej armii.
Mimo że historia The Farm 51 zaczęła się już osiem lat temu, jak na razie gliwickie studio kojarzone jest bardziej z produkcją gier komputerowych na zlecenie większych firm, w tym zagranicznych, niż z własnych hitów. – Zaczynaliśmy dość typowo jak na branżę, w której działamy. Połączyła nas fascynacja grami komputerowymi. Z opowieści rodzinnych wiem, że już w przedszkolu twierdziłem, że będę zajmował się ich tworzeniem – mówi o początkach spółki Wojciech Pazdur, jej wiceprezes.
Trzon The Farm 51 tworzą od początku trzy osoby. Pazdur i drugi wiceprezes Kamil Bilczyński odpowiadają za technologię. Robert Siejka zajmuje się firmą od strony biznesowej. – Zakładając firmę, od razu chcieliśmy się zajmować produkcją dużych i kosztowanych gier. Szybko jednak okazało się, że nas na to nie stać i musieliśmy na jakiś czas zamrozić prace nad „NecroVisioN". Skupiliśmy się na projektach podwykonawczych. Pracowaliśmy m.in. przy „Wiedźminie". Równocześnie cały czas rozbudowaliśmy zespół i powiększaliśmy kompetencje – opowiada Pazdur.
Koło zamachowe
Boom na akcje producentów gier komputerowych w 2011–2012 r....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta