Czuję ulgę, że się udało
Marcin Możdżonek opowiada o złotym turnieju, przyszłości reprezentacji i starcie siatkarskiej PlusLigi.
Rz: Zmieniło się pana życie po zdobyciu tytułu?
Marcin Możdżonek: Codzienne życie zmieniło się niewiele, ale dzięki temu tytułowi przynajmniej częściowo czuję się spełnionym zawodnikiem. Czuję też radość i dumę, że ogromna praca, którą wykonałem, aby razem z drużyną odnieść sukces, miała sens. Dostałem wspaniałą nagrodę za całe sportowe życie, za niedogodności, dyskomfort, presję, rozłąkę z rodziną. W pewnym sensie czuję też ulgę, że to wszystko się opłaciło.
Popularność nie wzrosła?
Jestem dość charakterystycznym zawodnikiem i łatwo rzucam się w oczy. Ludzie bardzo często mnie zaczepiają, ale tak samo było przed turniejem. Teraz słyszę po prostu więcej ciepłych słów, dostaję bardzo dużo pozytywnych wiadomości i czuję więcej dobrej energii płynącej w moim kierunku. To zresztą dotyczy wszystkich zawodników z drużyny. Czujemy ogromne wsparcie ze strony kibiców.
Od zakończenia turnieju minęło niespełna dwa tygodnie. Zdążył pan...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta