Niepotrzebnie narzucana presja
Sławomir Peszko o swoim powrocie do podstawowego składu Kolonii i powołaniu do reprezentacji Polski.
Rz: Ten sezon jest dla pana dość dziwny. Jesienią kontuzja, później głównie ławka, a nawet trybuny. Ale od początku rundy rewanżowej ma pan pewne miejsce w składzie 1. FC Koeln.
Sławomir Peszko: Kilka gazet napisało, że jestem największym wygranym zimowego okresu przygotowawczego, i faktycznie – gram całe mecze. A jesienią nic nie wskazywało, że będzie tak dobrze. Dużo czasu straciłem przez uraz, byłem słabo przygotowany do sezonu. Wystąpiłem w przegranych 1:5 derbach z Bayerem Leverkusen, co mi nie pomogło, później dostałem czerwoną kartkę w meczu Pucharu Niemiec. To wszystko powodowało, że grałem bardzo mało.
Prasa chwaliła pana za pracę w defensywie. A to było coś, czego wcześniej unikał pan jak ognia...
W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta