Spóźnione narodziny europejskiego QE
Nie można jednak powiedzieć, że QE w strefie euro jest już zbyt spóźnione, by przyniosło jakiekolwiek istotne korzyści. Pozytywne efekty z pewnością się pojawią i będą to zapewne w dużej mierze korzyści fiskalne – pisze były członek Rady Polityki Pieniężnej.
Prof. Andrzej Sławiński
Po latach dyskusji i wahań Europejski Bank Centralny rozpoczął w końcu masowy skup papierów skarbowych znany pod angielską nazwą QE (quantitative easing). EBC użył tego instrumentu polityki pieniężnej długo po tym, jak został on zastosowany w USA i Wielkiej Brytanii. Dlatego ocena skutków, jakie może przynieść, wymaga przypomnienia, dlaczego EBC zdecydował się zastosować QE o wiele później niż Rezerwa Federalna i Bank Anglii.
Nadzieje i obawy rynków
Zanim powstała strefa euro, inwestorzy na rynkach finansowych wierzyli, że prędzej lub później tworzące ją kraje ustanowią wspólny i skuteczny mechanizm reagowania na kryzysy. Przejawem tej wiary była tzw. gra w konwergencję. Inwestorzy kupowali papiery skarbowe gospodarczo słabszych przyszłych państw członkowskich strefy. Zakładali, że w wyniku powstania wspólnotowych mechanizmów obrony przed kryzysami ryzyko niewypłacalności wszystkich rządów strefy będzie z czasem takie samo. Gra w konwergencję i ogólny spadek inflacji spowodowały, że do czasu utworzenia strefy euro zróżnicowanie stóp dochodowości obligacji przyszłych krajów członkowskich stało się minimalne. Niemieckie i francuskie banki musiały kupować naprawdę duże ilości greckich i portugalskich obligacji, by móc zarobić pomimo ich nieznacznie już tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta