Inwestorzy zagraniczni namieszali na giełdzie
Finanse | Ubiegły tydzień dostarczył graczom na GPW nie lada emocji. I choć sygnał do hossy, który przyszedł spoza Polski, można uznać za falstart, nie należy przekreślać szans na zyski z akcji.
Jan Morbiato
Miniony tydzień dla warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych miał szansę okazać się przełomowy. Indeks szerokiego rynku WIG pokonał ubiegłoroczne maksimum, osiągając najwyższy poziom od 2007 r. W środę i czwartek koncertowy popis dał również WIG20, wskaźnik grupujący największe spółki notowane w Warszawie, pokonując psychologiczną barierę 2,5 tys. pkt.
Na łasce rekinów finansiery
Ostatecznie podczas piątkowej sesji oba indeksy znów cofnęły się pod naporem inwestorów sprzedających akcje i realizujących zyski. Tym samym wróciły do poziomów ze środy.
Analitycy nie mają wątpliwości, że za tym giełdowym falstartem – wywołaniem zwyżek, a potem realizacją zysków i przekreśleniem, przynajmniej na razie, szans indeksów na trwałe wybicie ponad dotychczasowe poziomy oporu – stoją...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta