Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Umiem pokonać słabość

20 października 2015 | Sport
źródło: Rzeczpospolita

Rafał Majka, trzeci kolarz tegorocznej Vuelty o zakończonym sezonie 
i przyszłorocznych igrzyskach w Rio

Rzeczpospolita: Napisał pan na blogu, że siedzi teraz przy kominku, kosi trawnik, odpuszcza dietę. To najlepszy sposób, by odreagować morderczy sezon kolarski?

Rafał Majka: Najbardziej doceniam to, że mogę być z żoną, spędzać czas z rodziną. W tym roku byłem może z 50 dni w domu. Tylko na wyścigach spędziłem 87 dni, startując, przejechałem 13 662 km. Kiedy wyjeżdżam sam na zgrupowania, biorę Magdę ze sobą, ale gdy przygotowujemy się z drużyną, już takiej możliwości nie ma. Lubię więc październik, listopad. Mamy czas dla siebie, a ja mogę sobie wreszcie podjeść, napić się trochę alkoholu. W trakcie sezonu uważam na to, co jem i piję. Gdy przygotowywałem się do wielkich tourów, nie tknąłem nawet lampki wina.

Który sukces uważa pan za ważniejszy – zwycięstwo etapowe w Tour de France czy trzecie miejsce w Vuelcie?

Zdecydowanie podium Vuelty. W poprzednim roku stanąłem na podium w Tour de France, wygrywając klasyfikację górską, a teraz zająłem trzecie miejsce w Hiszpanii. Jestem bardzo zadowolony z tego sezonu, ale muszę dążyć do tego, żeby być jeszcze lepszym.

Żałuje pan 12 sekund straty do drugiego w Vuelcie Joaquima Rodrigueza? Zastanawia się pan, gdzie je zgubił?

Miałem kryzys w czasówce w Burgos. Myślę o tym, jak do tego doszło, bo przecież dobrze w tym roku jeździłem na czas. Zająłem dziewiąte miejsce...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10274

Wydanie: 10274

Spis treści
Zamów abonament