Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kto należy do arystokratów rocka

21 stycznia 2016 | Kultura | Jacek Nizinkiewicz
źródło: materiały prasowe
Suede,
źródło: Rzeczpospolita
Suede, "Night Thoughts", Warner Music Poland CD, DVD, 2016

Brett Anderson | Lider grupy Suede mówi Jackowi Nizinkiewiczowi o kulisach show-biznesu i nowej płycie. W piątek premiera.

Rz: W latach 90. Suede wraz z Oasis, Blur i Radiohead stał na czele nowej rockowej rewolucji zwanej brit popem.

Brett Anderson: Nie tęsknię za tamtymi czasami. To były szalone lata. Byliśmy niesamowicie popularni. Żyliśmy szybko i chcieliśmy po sobie zostawić przystojnego trupa. Nie, zdecydowanie nie chciałbym mieć znowu 20 lat.

Królowaliście wtedy na listach przebojów.

Rock'n'rollowy styl życia jest wykańczający. Gdybym miał to kontynuować, pewnie byłbym już martwy. Lata 90. to była złota era dla brytyjskiej muzyki rockowej. Nowa „brytyjska inwazja" wyparła amerykański grunge i takie zespoły jak Nirvana czy Pearl Jam. Prawda jednak jest taka, że Radiohead, Suede, Blur i Oasis nie miały ze sobą wiele wspólnego, poza tym, że wszyscy byliśmy młodymi ambitnymi muzykami. Oasis naśladowali The Beatles na granicy plagiatu. Radiohead szybko zaczęli eksperymentować. Podobnie Blur. Wielu muzyków podszywało się pod reprezentantów klasy robotniczej, co było fałszem. Suede zawsze byli bliżej Davida Bowiego i glam...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10349

Wydanie: 10349

Spis treści
Zamów abonament